..
Blog Oli Taistry

99 | 108086
 
 
2008-05-16
Odsłon: 1153
 

Rodellar - czyli kanioning pełną gębą

Kilkanaście dni temu zawitałam z SW do Rodellaru.
Maksymalnie zmotywowana, nie zwracałam uwagi na oblazłe glonem lub ociekające wodą kaloryfery. To nic, że skała zamiast żółtej przybrała czarny kolor.
Niczym zaczarowana, wertowałam mateuszowski przewodnik planując kolejne godziny, dni i tygodnie wspinaczkowe. Jest cudownie i będzie jeszcze cudowniej!!! 

Pomimo sugestii Sebastiana brzmiących „Ola! Te drogi są mokre!” bądź „Ola! W tym sektorze nie ma teraz wspinania!” albo „Wariatko! Czy nie widzisz, że jedyne czego ci brakuje do poprowadzenia tej drogi to płetwy i okularki!”… wyciągałam go w miejsca, w których wydawało mi się, że jest możliwość wspinania. Niestety – tylko mi się wydawało!!!

Pierwsze dni spędzone w Egocentrismo i Boulder de Jon, a także wspin w Cafe Solo nakręcił mnie jeszcze bardziej. Fakt, że stojąca w chwytach woda trochę utrudniała sprawę, jednak CO TAM! W końcu przeschnie! ;)
Nie mogłam się doczekać wspinania w Gran Bovedzie i Las Ventanas.
No i się nie doczekałam…
Słońce się „wyłączyło”, niebo okryły czarne chmury.
Front, który nadszedł tydzień temu całkiem sparaliżował nasze wspinanie.

Dzisiaj 4 dzień restu.
Przesiaduję w przepełnionym przez innych maniaków wspinania barze El Puente, i choć panuje tu wesoła atmosfera, każdy nerwowo śledzi prognozę pogody.
Do baru zagląda grupka przemokniętych i zmarzniętych kanioningowców.
Wymieniam z sąsiednim „stolikiem” zabawne przemyślenia, iż powinniśmy chyba zmienić dyscyplinę sportu.
Fakt, może by było warto! W końcu poziom wody w rzece szalenie wysoki (to nic, że kolorem przypomina typowy żur :) i zapewne przy takiej ulewie plus silnym prądzie, kanioning to niezwykle wysokiej jakości extremalne przeżycie!
Chyba zacznę praktykować, no bo przecież bez pianki pod większość sektorów w Rodellar się nie dostanę…

Pozdrawiam
 
 
 
 
 
 
KOMENTARZE
 
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
ZAPISZ
 
Ola 2008-05-18 20:11:24
Witam! Niestety na chwile obecna w Rodellar nie ma wspinania! Wszystko cieknie, pogoda tragiczna -od 2 tygodni pada deszcz! Jeszcze tak zlej pogody i tak zlych warunków wspinaczkowych na nigdy dotychczas na tripie nie miałam. Nawet nie ma możliwości przechaczenia większości dróg!!! Totalnie mokro, i szybko nie wyschnie. Pozdrawiam
2008-05-17 23:21:23
A Roddel da się lubić i wszystko będzie cudownie Pozdrawiam
xyz 2008-05-16 19:53:02
bul, bul - tonę ;)))


Archiwum wpisów
 

Pn

Wt

Sr

Czw

Pt

So

Nd