Ponownie w tym samym miejscu. Stoję i "klepię" tzn. restuję. Klamy po pachy, po których znowu stoczę bój z oblakiem na pozór będącym pozytywnym chwytem. Duszno jak diabli, leje mi się pot z czoła jak nigdy dotąd... Z utęsknieniem oczekuję tych 25 stopni, o których informuje meteo.
Kajtek na prawo, Jacek na lewo. Przewaga wspinających się Polaków w Las Ventanas :)
Po 15 minutach mój znurzony asekurant informuje mnie, że go szyja boli, i jeżeli za moment nie ruszę, to sporo zapłącę za rehabilitację jego karku! :) Faktycznie, nie zazdroszczę moim asekurantom. Minimum 60 min. wyciągnięte z życiorysu :))
Kajtek chwycił no-handa i dynda głową w dół... Ruszam w bulder kończący drogę.
Udany dzień dla PL w Ventanasie :) Prowadzę "Ixeia" 8b+ RP, a młody katowiczanin swoją pierwszą 8a+ "Kings of metal" RP. Buene!!!
*Pomijając fakt, iż droga jest rewelacyjna pod względem przechwytów, nie zgadzam się z jej wyceną, sugerując 8b/b+.
Pozdrawiam
Copyright © 2014 by gorskieblogi