..
Blog Oli Taistry

99 | 107840
 
 
2007-12-08
Odsłon: 983
 

Alquezar

Przesyceni krajobrazem Rodellaru dni restowe poświęcaliśmy na zwiedzanie pobliskich historycznych miasteczek. Poruszając się w trójkącie Rodellar-Barbastro-Huesca zawitaliśmy do Alquezar - bogatego pod względem zabytków, jak również wspinania.
Rejon oferuje wspinanie w sześciu sektorach:
Placas del Sol, Pena Castibian , Les Cuveas , Pared de la Colegiata , Cuvea de la Presa i Cuvea de las Escaleras o różnorodnym przewieszeniu. 

Zachęceni urodą rejonu postanowiliśmy z Sebastianem spróbować swoich sił w lekkich przewieszeniach, które złudnie wyglądały na przystępne. Tak jak przypuszczałam, wspinanie w sektorze Pared de Colegiata absolutnie nie mogło "iść" gładko (szczególnie po kilkutygodniowym pobycie w Rodellarze). Wspinając się po klasykach sektoru na nowo doceniłam jakość gumy Evolv’a, a także przypomniałam sobie o istnieniu małych chwytów. Poza silnymi palcami w lekkich przewieszeniach Alquezar należy się wykazać mocnym przyblokiem, gdyż większość nienaturalnych dróg została spreparowana przez wielkoludy!
Świadomie oceniając własne możliwości na ów czas, zaliczyłam wyłącznie pierwsze wyciągi przepięknie prezentujących się: „Namaste” 8b i „La Desidia” 8b+. 60- i 55-metrowe linie odstraszały swoim „bezchwyciem”, pomimo to na nowo rozbudziły we mnie chęć konfrontacji z drogami tego typu.

Jednak to, co zrobiło na mnie największe wrażenie, znajdowało się po drugiej stronie Alquezar. Las Cuveas, będąca wielkości kilku Sperlong z drogami biegnącymi przez dach, przyprawiła mnie o zawrót głowy. Istne szaleństwo!!! Najdłuższa, 60-metrowa propozycja groty „Desafiando a los atletas” 8c+ jest (jak mówią lokalni wspinacze) „chorą kombinacją”, co absolutnie nie zmienia faktu, iż prezentującą się rewelacyjnie. Pozostałe extrema groty wyglądają również extremalnie!

Najłatwiejsza droga w Las Cuveas to 7c+/8a. Tak więc dobrą alternatywą rozgrzewkową jest usytuowana tuż obok Pena Castibian, gdzie autorzy dróg nie oszczędzali na cemencie ;))

Kolejny sektor – Cuevas de las Escaleras, jest najmniej eksploatowany w porównaniu z pozostałymi ścianami. Nieprzyjemne podejście pod sektor, któremu towarzyszy wspinaczka po poręczówce i mini viaferacie, nie jest warta zachodu (chyba, że ktoś jest kolekcjonerem wspinaczkowym!).

W przeciwieństwie do wyżej wymienionej, mocno zareklamowano mi Cuevas de la Presa, która również w przewodniku wygląda zachęcająco. Znajdujące się tam drogi, biegnące w lekkim przewieszeniu, o długości do 50 m są najpopularniejszymi klasykami rejonu.  

Urocze miejsce, jakim jest Alquezar, z pewnością umieszczę na swojej liście odwiedzanych rejonów w 2008.
 
KOMENTARZE
 
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
ZAPISZ
 
biedronka 2007-12-11 09:25:20
Świetnie zdjecia, az chce sie tam pojechc. Mialas piekny trip Olu
x 2007-12-10 23:28:01
Dziewczyna jest rewelacja , tylko troche do tego paskudnego swiata nie pasuje! Moralnosc w dzisiejszych czasach jest złą cechą! Za bycie fair , dostaje się mocno po głowie!
2007-12-10 21:44:41
Ola chciałem tylko na łamach tego oto bloga napisać, że jesteś świetną laską i spotkanie z Tobą jest zawsze dużą przyjemnością i bardzo fajnie że byłaś na KFG


Archiwum wpisów
 

Pn

Wt

Sr

Czw

Pt

So

Nd